NIE ZAŚMIECAJ LASU, ZA ODPADY I TAK TRZEBA BĘDZIE ZAPŁACIĆ
Problem zaśmiecania lasów nie jest nam obcy. Wcześniej ludzie wyrzucali śmieci, by zaoszczędzić na ich wywozie. W lasach można było znaleźć niemal wszystko – śmieci z gospodarstw domowych, plastikowe butelki, wyroby z tworzyw sztucznych, sprzęt AGD czy materiały rozbiórkowe. Teraz podrzucanie śmieci do lasu nic nie da. Bo trzeba i tak za nie zapłacić w myśl nowej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Opłatę za odpady komunalne ponosi się nie od ilości odpadów lecz od faktycznego zamieszkiwania na danej nieruchomości. Nie ma znaczenia ilość wytwarzanych i odebranych odpadów komunalnych od właściciela nieruchomości, jak również nie ma znaczenia, czy w danym miesiącu oddał odpady komunalne czy też nie (nie wystawienie odpadów do odbioru w dniu zbiórki odpadów podanym w harmonogramie nie zwalnia z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi za dany miesiąc).
W związku z tym apelujemy, aby nie wywozić śmieci do lasów jak też nie spalać ich w piecach domowych bądź na działkach. Poza przedostawaniem się do powietrza substancji szkodliwych dla zdrowia, spalanie śmieci w domu powoduje również uszkadzanie instalacji i przewodów kominowych, jest niebezpieczne i grozi wysoką grzywną. Spalanie śmieci lub wyrzucanie ich do lasu nie jest oszczędne, tylko kosztowne.
A co grozi za zaśmiecanie lasów ? Według art. 162 Kodeksu Wykroczeń jest to kara grzywny lub nagany.
Dlaczego śmieci w lesie są tak niebezpieczne?
W przeciwieństwie do wysypisk legalnych, nie są one oddzielone od podłoża kilkoma warstwami wytrzymałej folii oraz warstwą żużlu. Brak tych zabezpieczeń powoduje przedostawanie się substancji toksycznych do gleby i wód gruntowych. W obrębie dzikich wysypisk notuje się podwyższone koncentracje metali ciężkich oraz miedzi, niklu, cynku, chromu, a nawet rtęci. Doprowadza to do skażenia wód podziemnych i powierzchniowych, w tym często wody pitnej.
- Dzikie wysypiska śmieci prowadzą do zaburzeń funkcjonowania ekosystemów leśnych, nierzadko do śmierci występujących wokół nich drzewostanów.
- Składowane odpady z czasem zaczynają się rozkładać (nie ma możliwości kontrolowania tego procesu na dzikich wysypiskach). Następuje rozwój bakterii chorobotwórczych i niebezpiecznych grzybów. Nieprzyjemne dla człowieka zapachy przyciągają zwierzęta roznoszące groźne choroby: szczury, komary, muchy.
- Powstające w dzikim wysypisku biogazy doprowadzić mogą do samozapłonu odpadów i uwolnienia do atmosfery, gleby i wody substancji trujących, m.in. rakotwórczych.
- Torebki foliowe trafiające na wysypiska połykane są przez zwierzęta, co prowadzi do ich śmierci. Odłamki szkła lub metalu powodują okaleczenia, a linki oraz sznurki, znoszone przez ptaki do gniazd – plątanie nóg piskląt.
Jak długo rozkładają się odpady?
Zobacz, ile czasu potrzebują odpady żeby zniknąć.
- SZKŁO
Kilka tysięcy lat. Wrzuć szklaną butelkę czy słoik do zielonego worka i pamiętaj: szkło to materiał wielokrotnego użytku, który może być wiele razy przetwarzany! - PAPIER
6 miesięcy - tyle czasu grzyby i bakterie potrzebują na rozłożenie kartki papieru na ziemię. Lepiej wyrzucić ją do niebieskiego worka na makulaturę – szybko zostanie wykorzystana i powstanie z niej np. nowa książka z bajkami! - PLASTIK
Ile czasu rozkładają się papierki po cukierkach? ok. 450 lat. Plastikowe butelki? Nawet dwa razy dłużej! W zależności od rodzaju plastiku, proces ten trwa od 100 do 1000 lat. Chyba nie chcesz, żeby leżał tak długo na Twoim podwórku? Wyrzuć go do żółtego worka. - METAL
Najszybciej, bo 10 lat trwa rozkład puszek po jedzeniu. Ale o wiele dłużej jest z puszkami po napojach – ok. 1000 lat! Tyle czasu rozkłada się też np. karoseria samochodu.
A Ty, ile czasu potrzebujesz żeby wrzucić je do właściwego pojemnika?